Uczestniczka spisku w sierpniu 1946 r. w więzieniu św. Michała w Krakowie, w wyniku którego zostało uwolnionych 64 więźniów politycznych. Aresztowana i skazana na karę śmierci, została stracona na trzy dni przed swymi 21 urodzinami.
Urodziła się w Byczynie 20 grudnia 1925 r., w rodzinie Józefa i Zofii z domu Kula. Była czwartą córką, piątym dzieckiem, w rodzinie górnika dołowego. Ojciec, reemigrant z USA, żołnierz Armii Hallera, sympatyk Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS), wychowywał dzieci w światopoglądzie lewicowym. Irena chodziła do miejscowej szkoły i pomagała, w miarę swych sił, w rodzinnym gospodarstwie rolnym. W ankiecie personalnej podała, że ukończyła 7 klas szkoły podstawowej i 2 klasy szkoły handlowej. W spisie ludności z 1943 r. zapisana została jako „robotnica leśna”. Z jej zeznania wynika, że jako robotnica pracowała w restauracji w Byczynie, a potem w tym samym charakterze, aż do końca okupacji, w tartaku w Jaworznie. W chwili wyzwolenia, w styczniu 1945 r., miała skończone 19 lat. Była u progu dorosłości, ale na skutek wydarzeń wojennych nie miała wykształcenia ani zawodu. Skorzystała więc z propozycji pracy w nowych strukturach administracji ogłaszanych przez Związek Walki Młodych (ZWZ). W kwietniu 1945 r. wstąpiła do organizacji i wyjechała z grupą ochotników do Krakowa. W maju tego samego roku rozpoczęła pracę w więzieniu św. Michała w Krakowie1. Początkowo była kierowniczką więziennej pralni, potem została strażniczką.
W tej placówce, 18 sierpnia 1946 r., grupa więźniów politycznych sterroryzowała i uwięziła strażników oraz ochronę więzienia. Akcja odbyła się bez jednego wystrzału, służba więzienna nie odniosła uszczerbku na zdrowiu. W wyniku tych działań uciekło 64 więźniów politycznych – podstawioną ciężarówką dotarli w Miechowskie, gdzie rozproszyli się w grupach zbrojnych. O buncie w więzieniu św. Michała w Krakowie było głośno w całym kraju. Odsiadywało w nim wyroki lub czekało na procesy wielu żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych i innych organizacji antykomunistycznych. Znajdowali się tam również studenci aresztowani w czasie słynnej manifestacji 3 maja 1946 r. na krakowskim rynku oraz ludzie zaangażowani w działalność polityczną – czerwcowe referendum tegoż roku. Uwolnienie więźniów w krakowskim więzieniu było skutkiem wewnętrznego spisku osadzonych i więziennej służby oraz pomocy z zewnątrz. Wspomagał tę akcję oddział zgrupowania Józefa Kurasia „Ognia” – 6 kompania działająca w Krakowie pod dowództwem Jana Janusza „Siekiery”. W zakładzie karnym więźniowie polityczni mieli możliwość porozumiewania się ze sobą oraz wymiany informacji. W toku śledztwa ustalono, że kontakty utrzymywano dzięki oddziałowemu, Stanisławowi Krejczemu i strażniczce, Irenie Odrzywołek. Stanisław Krejcza utrzymywał dobre stosunki z wieloma więźniami, umożliwiał im kontakty wewnątrz więzienia, a z zewnątrz dostarczał grypsy i wiadomości. Irena Odrzywołek nawiązała konspiracyjne kontakty z niektórymi więźniami, szczególnie z Bolesławem Pronobisem ps. „Ikar2, który był przywódcą spisku w więzieniu.
Udział Ireny w spisku polegał na przeniesieniu do więzienia kilku granatów i pistoletów, które otrzymała od podziemnych organizacji w mieście. W samej akcji nie brała udziału, w przeddzień wyjechała z Krakowa, aby się ukryć. Plany jej ucieczki za granicę nie zostały zrealizowane, ponieważ Pronobis nieopatrznie skorzystał z pomocy niejakiego kapitana pseudonim „Lawina”, którym był Henryk Wendrowski, pracownik Urzędu Bezpieczeństwa (UB). Organizowanie rzekomej ucieczki było prowokacją UB. Bolesław Pronobis został aresztowany 2 listopada 1946 r. w drodze na spotkanie z „Lawiną”, natomiast Irena 5 listopada 1946 roku w Gliwicach.
Akt oskarżenia sporządzono już 18 listopada. Niejawna rozprawa sądowa odbyła się 3 grudnia, trwała 3,5 godziny – łącznie z 40 minutową przerwą – i zakończyła się orzeczeniem kary śmierci dla Ireny Odrzywołek i Bolesława Pronobisa. Prośba o ułaskawienie została złożona 4 grudnia – odmowa łaski prezydenta Bolesława Bieruta nosiła datę 11 grudnia. Protokół wykonania kary śmierci podpisany został 17 grudnia 1946 roku. Wszystko razem trwało 42 dni, od aresztowania do wykonania kary śmierci. Trudno znaleźć drugą, tak szybko przeprowadzoną sprawę karną.
W Krakowie nie było takiego pośpiechu. Wojskowy Sąd Rejonowy, rozpatrujący w tej samej sprawie w doraźnym trybie, nie wykazywał takiej gorliwości. Prawdopodobnie Irena, gdyby była sądzona w Krakowie wraz ze służbą więzienną, mogłaby liczyć na wyrok więzienia. Stanisław Krejcza, który był głównym sprawcą po stronie służby więziennej, otrzymał karę 10 lat więzienia. Można przypuszczać, że Irena nie otrzymałaby większego wymiaru kary.
Irena udzieliła pomocy więzionym i prześladowanym. Była bardzo młoda, bez doświadczenia życiowego. Wierzyła, że działa w dobrej sprawie, do końca zachowywała się uczciwie i lojalnie, nie uchylając się od własnej winy. Poniosła za to najwyższą karę, której orzeczenie i wykonanie należy ocenić jako rażące naruszenie prawa i pogwałcenie podstawowych zasad ludzkiej sprawiedliwości.
Na pewno istotnym dla przebiegu sprawy była osoba sędziego Mieczysława Janickiego i prokuratora Marka Szaubera. Janicki wśród sędziów, a Szauber pomiędzy prokuratorami, wymieniani są na czołowych miejscach pod względem liczby wydanych wyroków śmierci. Wyrok na Irenę Odrzywołek został wydany przed orzeczeniem o jej winie, miał znaczenie prewencyjne i ostrzegawcze dla służby więziennej – wszyscy mieli się dowiedzieć, co grozi za brak posłuszeństwa lub wykazywanie empatii wobec więźniów politycznych. Nie ma dowodów na stosowanie tortur fizycznych wobec przesłuchiwanych, ale nie oznacza to, że ich nie było. Tekst zeznań nie wygląda na jej własny, należy przypuszczać, że został tylko podpisany przez oskarżoną.
Irena Odrzywołek, podejmując swoje wybory życiowe, mimowolnie dostała się w tryby bezlitosnego i okrutnego wymiaru sprawiedliwości, jaki stworzyli komuniści po 1945 r. Została ofiarą jednej z tysięcy zbrodni popełnionych w majestacie prawa. Rozstrzelani w katowickim więzieniu byli anonimowo grzebani na cmentarzu w Panewnikach, bez indywidualnego oznaczenia pochówku. Po latach, dla uczczenia ofiar, zostały ufundowane na tym cmentarzu: pamiątkowy pomnik i tablice.
W Jaworznie nazwano imieniem Ireny Odrzywołek jedną z ulic znajdującą się w pobliżu jej rodzinnego domu.
- Więzienie św. Michała w Krakowie było zlokalizowane w dawnym kościele pod wezwaniem św. Michała, na rogu ulicy Poselskiej i Senackiej. Przy kościele istniał klasztor karmelitów bosych. W 1797 r. w zlikwidowanym klasztorze urządzono więzienie, kościół zamknięto w latach 1832-35. Budynek wykorzystano na salę sądową i inne pomieszczenia. Więzienie i sąd zostały zlikwidowane w 1956 r. Obecnie budynek jest siedzibą Muzeum Archeologicznego.
- Bolesław Pronobis ps. „Ikar”, „Szczerbiec”, ur. 24.04.1917 r. w Niwce pow. Będzin. W czasie okupacji mieszkał i pracował w Tarnowie. Od czerwca 1944 r. w partyzantce – 16 Pułk Piechoty AK. Po wyzwoleniu komendant Straży Przemysłowej w Tarnowie i członek PPR. W maju 1945 r. w wyniku donosu aresztowany i osadzony w więzieniu w Tarnowie. 2 lipca tego roku zorganizował tam zbiorową ucieczkę. Rozpoczął działalność zbrojną pod pseudonimem Szczerbiec, prawdopodobnie w organizacji NSZ. Aresztowany powtórnie w styczniu 1946 r., przewieziony do Krakowa i w czerwcu 1946 r. osadzony w więzieniu św. Michała. W akcji rozbicia więzienia św. Michała w dniu 18 sierpnia 1946 r. kierował spiskiem i działaniami wewnątrz więzienia. Aresztowany 2 listopada 1946 r. w Chorzowie, skazany na karę śmierci i stracony 17 grudnia 1946 r. w Katowicach.
Bibliografia:
Instytut Pamięci Narodowej w Katowicach (IPNK), Indeks osób represjonowanych w PRL z powodów politycznych sygn. Ka/WSR/0145; Sprawa przeciw B. Pronobisowi i I. Odrzywołek sygn. Ka238-120; T. Kurpierz, Skazani na karę śmierci, Katowice, 2004; M. Turlejska, Te pokolenia żałobami czarne, skazani na śmierć i ich sędziowie, 1944-1954, Warszawa, 1990; Zawołać po imieniu, księga kobiet więźniów politycznych, 1944-1958, t. I, opracowanie – B. Otwinowska przy współpracy z T. Drzal, Warszawa, 1999, s. 349-351; A Fiszer, Zapiski z krakowskiej celi, Kraków, 1964; J. Kantyka, Na tropie „Bartka”, „Mściciela”i „Zemsty” z dziejów walki o utrwalenie władzy ludowej, Katowice, 1984; S. Piwowarski, J.Salwiński, Rozbicie więzienie św. Michała w Krakowie – 18.VIII.1946, Kraków, 1997; B.A. Satałecki, Ucieczka z więzienia w Tarnowie 1/2.VII.1945, [w:] Zeszyty Historyczne WiN-u 1998, nr 11, s. 49-69; D. Suchorowska, Rozbić więzienie UB! Akcje zbrojne AK i WiN 1945-1946, Warszawa, 1991; Krakowscy wyklęci, Kraków, 2014, biogramy: Jan Janusz, Bolesław Pronobis, Irena Odrzywołek. J. Szymonik, Strażniczka pomogła w ucieczce, [w:] „Dziennik Zachodni” 1990 nr 203, 217, s. 1-2.; Krakowscy wyklęci, Kraków, 2011; M. Leś-Runicka, Zbrodnia w majestacie prawa, [w:] Byczyna na starej fotografii 1939-1977, Jaworzno, 2015 s. 51-55; M. Leś-Runicka, Sprawa Ireny Odrzywołek ,[w:] „Extra” 2015 nr 41 s. 16, nr 42, s. 13. ;eadem, Zbrodnia w majestacie prawa, [w:] „Extra” 2018 nr 9 s. 20.; Baza biogramów www.uj.edu.pl/biogramy (dostęp: 22.06.2020)
Maria Leś-Runicka


